Herb Stowarzyszenie Wychowanków Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Kaliszu

Mjr Jerzy Tęsiorowski
(1915 - 1991)

Cienka żółta linia

        Zmarł 27 lutego 1991 r. w Warszawie i pochowany został z honorami wojskowymi na Cmentarzu Powązkowskim 6 marca, żegnany przez najbliższą rodzinę oraz licznie przybyłych towarzyszy broni i rodaków-Kaliszan.

      Jerzy urodził się w 1915 roku w Kaliszu, był synem Władysława (adwokata w Ostrowie Wielkopolskim) i Marii ze Stasinieckich. Uczęszczał w Kaliszu do szkoły powszechnej, a następnie do Gimnazjum i Liceum im. A. Asnyka. Po "dużej" maturze w 1935 r. wstąpił do Szkoły Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej, a po jej ukończeniu otrzymał przydział do 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty w Lublińcu. Jako dowódca kompanii toczy we wrześniu 1939 bohaterskie walki z Nie­mcami aż do chwili, gdy zostaje ciężko ranny. Po częściowym wyleczeniu ucieka z niemieckiego szpitala, ukrywa się i jednocześnie szuka kontaktów z konspiracją. Nawiązuje je w Warszawie.

      Porucznik Jerzy Tęsiorowski, pseudonim "Zawada'', wykonuje początkowo akcje dywersyjne w Związku Odwetu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej, a w 1942 roku zostaje dowódcą Kedywu Obwodu Praskiego AK (oddziału dywersji bojowej o kryptonimie "DB-22"). Poza akcjami bojowymi oddział ten prowadził również akcję sabotażową na kolei oraz uczestniczył w akcji "N". „Zawada” kieruje osobiście zamachem na szefa arbeitsamdtu, Kurta Hoffmana (9.IV.43) oraz akcją „pod murami Ghetta” (30.IV.43). Kierownictwo Walki Podziemnej przyznaje Mu Krzyż Walecznych, Krzyż Virtuti Militari i Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami.

      W maju 1944 "Zawada" zostaje aresztowany i osadzony na Pawiaku, przechodzi ciężkie śledztwo w lochach Gestapo przy alei Szucha, nie daje się jednak rozszyfrować i „tylko” wywożą Go do Gross-Rosen. Stamtąd, zmaltretowany i wycieńczony, jako jedyny więzień tego straszliwego obozu koncentracyjnego podejmuje skuteczną ucieczkę - w styczniu 1945 r.

      Po wyzwoleniu przebywa na Śląsku, gdzie ujawnia się po ogłoszeniu amnestii, następnie przyjmuje służbę w Wojsku Polskim w randze majora. W lipcu 1945 r. zostaje aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa i osadzony na kilka miesięcy w więzieniu przy ul. Mikołowskiej. Potem jest praca w Karpaczu, a następnie w Warszawie, gdzie poznaje uroczą Annę, artystkę operetkową. Mają córkę Beatę, a dwa lata temu urodziła się wnuczka Sylwia - wielkie szczęście dziadka Jerzego.

       Przewodniczył zarządowi Koła Kedywiaków przy Światowym Związku b. .Żołnierzy AK. Uczestniczył we wszy­stkich zjazdach koleżeńskich "Asnykowców". Był członkiem założycielem Klubu Kaliszan przychodził na spotkania "czwartkowe" do kawiarni WOK. Przyjaźniliśmy się serdecznie od wielu lat z Jurkiem. Gdy odwiedzałem Go, dotkniętego nieubłaganą chorobą, zachowywał hart i pogodę ducha. Pytał: "Co słychać w naszym klubie?".

Bogdan Bladowski, kwartalnik "Kaliszanin w Warszawie", nr 1, marzec 1992. 

   Cienka żółta linia