Herb Stowarzyszenia Wychowanków Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Kaliszu Stowarzyszenie Wychowanków Gimnazjum i Liceum
Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka

NA CAŁYM ZIEMSKIM GLOBIE KŁANIAM SIĘ POLONIO TOBIE

Różne były bitwy - losy, rozstania, opuszczając Ojczystą ziemię w rozterce

Nie raz ze łzami w oczach, na obcej ziemi, ale zawsze biło polskie serce

W ucieczce przed wroga kulą lub po prostu z głodu - za chlebem

Tęsknicie za Polską, swą Ojczyzną, jak dusza za niebem.

 

W śnieżnym Irkucku lub dalekim Magadanie

Modlili się wszyscy - pozwól nam zobaczyć Polskę nasz Niebieski Panie

Czy emigrowaliście z przymusu, czy też dobrowolne było rozstanie

Ci z Syberii, jak też przymusowo osiedleni w Kazachstanie

 

Historia wydała swój wyrok na tych Polaków z Syberii, jak też Polaków Harbinie

Zrządzenie losu to sprawiło, że trudno dziś mówić o karze, jak tez i o

Waszej winie Deportowani do Omska, Tomska czy Tobolska

Na mapie i na niebie po gwiazdach szukaliście w jakim kierunku leży Polska.

 

Żołnierze Polacy spod Monte Cassino, znad Wołgi i Oki

Przemierzali do Polski swoje zwycięskie kroki

Modlono się po cichu: „Pozwól nam na ojczystej ziemi umrzeć Niebieski Panie"

Aby nie być zziębniętym, głodnym i nie umrzeć na Syberii lub dalekim Magadanie.

 

Pragnęliście umierać po polsku i na polskiej ziemi

Modlono się: Niech Opatrzność Wasz los na ludzki zamieni

Czy wyemigrowaliście niedawno z kraju, czy też Wasza emigracja datuje się od

pradziadka

Nie zapominajcie drodzy bracia, że Polska to Wasza Ojczyzna, to ukochana Matka.

 

Na dalekiej północy w hutach Norylska i kopalniach Workuty

Rodacy przekraczali swoje możliwości: upokorzenie, głód i cierpienie do rangi najwyższej pokuty.

Emigrowaliście też w okresie zaborów, szczególnie ze skalistego Podhala

Wszyscy nosicie w sercu swą Ojczyznę, choć Polska była od Was i jest z dala.

 

Wyjechaliście uprawiać puszczę Brazylii, odbierając jej ziemie żyzne

Ale zawsze zakochani, ze łzami w oczach wspominacie swoją Ojczyznę

W woreczkach ziemię polską zawieźliście w obce strony

Walcząc o powszechny kawałek chleba, nad Amazonią uprawiając zagony.

 

Choćbyście największe skarby osiągnęli na nowej ziemi

Wciąż nosicie w sercu Ojczyznę i tego żadna siła nie zmieni

Historia do dziś pamięta pierwszą emigrację ze Śląska, pod przewodnictwem księdza Leona Moczygęby

Wieźli w woreczkach polską ziemię, obraz Jasnogórski i nasiona, aby posadzić polskie dęby.

 

Choć było podobne niebo, tak samo świeciło słońce

Pracując wciąż myślicie skąd Wasz ród, dom i często pozostawionej w kraju gruszy czy jabłonce

Zapracowani, utrudzeni, w tęsknocie i wielkiej rozterce

Nie przestaliście być Polakami, bo w żyłach płynie piastowska krew i bije polskie serce.

 

Tak dużo wyemigrowało Polaków, tak wiele, wiele...

Staliście się perłą tamtejszej ziemi w państwie, społeczeństwie i kościele

Kochamy Was wszystkich z obu Ameryk; Chicago, Detroit, Nowego Jorku, Montrealu i Rio de Janeiro

Albowiem żyć we własnym kraju, a za oceanem, to nie jest wszystko jedno.

 

Wszędzie żyją Polacy, jak ten świat jest wielki

Wyrośli nam za oceanem wielcy ludzie, idąc śladem Ignacego Domeyki

Począwszy od dalekiej północy, tam gdzie dzień jest krótki i żyje się w zimnej nocy

Aż po dalekie południe - Antypody, wszędzie żyją rodacy.

 

Gdziekolwiek mieszkacie w obu Amerykach, Azji, Afryce, Australii, czy też w Honolulu

Wasze rozstanie z Ojczyzną było smutne i bolesne, tyle sprawiało sercu bólu

W każdym zakątku ziemi, na całym ziemskim globie, za wyświadczone dobro dziękujemy Polonio Tobie.

 

Koledzy Asnykowcy, Synowie ziemi kaliskiej

Rozsiani po świecie, pozdrawiamy Was, każdy jest sercu naszemu bliski

Pozdrawia Was prastary Kalisz i błyszcząca swą srebrną wstęgą rzeka Prosna

Życzymy Wam szczęścia, wszelkiej pomyślności, każda chwila życia niech będzie dla Was miła i radosna.

 

Na nowe tysiąclecie, na ten nowy Wiek Pański, niech Was Bóg obdarza łaskami i błogosławi z nieba Papież Polak, Papież Słowiański.

Anno Domini 16.06.2005 r.

Tadeusz Martyna

Notka biograficzna 

Dr Tadeusz Martyna, ur. 30 listopada 1933 r. w Blizanówku koło Kalisza, absolwent I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Kaliszu z 1953 r. W latach 1953-1957 odbywał studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego, w latach 1959-1962 studiował w Szkole Głównej Służby Zagranicznej, na Wydziale Dyplomatyczno-Konsularnym w Warszawie. Doktoryzował się w roku 1980 na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie uzyskał doktorat z zakresu prawa międzynarodowego.